
Nowy etap
Choć trudno w to uwierzyć, Emilia właśnie zakończyła nauczanie na poziomie szkoły podstawowej. Pamiętam swoje obawy związane z rozpoczęciem nauki w szkole, walkę o przystosowanie szkoły do potrzeb osoby poruszającej się na wózku, czasem bezradność i łzy, a czasem poczucie ulgi i satysfakcji. Niestety, żyjemy w świecie, któremu jeszcze daleko do doskonałości. Zupełnie niedawno usłyszałam z ust mojego znajomego, że to niepełnosprawni powinni się dostosować do otoczenia, a nie odwrotnie. Ci którzy nie potrafią, powinni według tego samego człowieka pogodzić się z ograniczeniami, i nie pchać się tam gdzie nie mogą. Smutne. Już nie jest moim kolegą.
Wracając do tematu, Emilia ukończyła szkołę podstawową. Ostatnie miesiące nauczania zdalnego były dla nas bardzo trudne, ale ciążka i systematyczna praca zaowocowała nagrodą w postaci świadectwa z wyróżnieniem. To dla nas bardzo ważny sukces, gdyż w latach poprzednich wielokrotnie Emilia była o tzw. włos.
Co do wyboru szkoły ponadpodstawowej, myśleliśmy że wszystko jest jasne. W naszej okolicy jest tylko jedna szkoła przystosowana dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Pod koniec roku szkolnego odwiedziliśmy tę placówkę, by uzgodnić sposób funkcjonowania Emilii na terenie szkoły, i spotkała nas przykra niespodzianka. Okazało się, że istnieje poważna przeszkoda w zasadzie uniemożliwiająca córce pogodzenie nauki z koniecznymi zabiegami medycznymi wykonywanymi w ciągu dnia. Nikt nie zawinił, ot po prostu pech. Trzeba było szybko zmienić koncepcję, zdecydowaliśmy że Emilia w nowej szkole podejmie nauczanie w trybie indywidualnym. Na chwilę obecną jest to dla nas jedyne możliwe rozwiązanie, czy dobre – pokaże czas. Zapewne znów będzie trudno, ale czy kiedykolwiek było nam z górki?
Za nami niezbędne formalności, jeszcze kilka i może będzie chwila na to by odpocząć? Może nawet uda się wyrwać z domu choć na kilka dni?
