
Kobiecość na wózku
Dziś jeden z niewielu dni w roku kiedy oczy świata zwrócone są na kobiety. Nawet te na co dzień niedoceniane, w tym jednym dniu otrzymują życzenia lub kwiaty. To bardzo potrzebne gesty, każda z nas chce się chociaż czasem poczuć kochana i wyjątkowa. Są wciąż jednak panie, które swoją kobiecość muszą udowadniać każdego dnia. To kobiety z różnymi rodzajami niepełnosprawności, w tym – tak jak Emilia – poruszające się na wózku.
Powiedzmy sobie szczerze, kiedy spotykamy kobietę z widoczną niepełnosprawnością nasza pierwsza myśl dotyczy jej choroby, niedoskonałości ciała, deficytów fizycznych. Mało kto (bo wciąż mam nadzieję, że takie osoby istnieją) widząc kobietę na wózku w pierwszej kolejności pomyśli: „jaka to piękna kobieta”. Ludzie najpierw skupiają się na ułomnościach. Litując się i traktując po macoszemu próbują być mili i zatrzeć wrażenie niezręczności. Tak, niezręczności, bo większość ludzi czuje się niezręcznie w obecności osób niepełnosprawnych. Ta niezręczność zaś jest wynikiem braku wiedzy, która pozwoliłaby zrozumieć potrzeby innych.
Która młoda kobieta chciałaby być głaskana po głowie i traktowana w rozmowie jak dziecko? A gdzie „ależ ty dziś świetnie wyglądasz?” lub „wyrosłaś na piękną kobietę”. Nikt nie lubi być szufladkowany, szczególnie na podstawie rzeczy na które nie ma wpływu. A przecież na wózkach siedzą piękne kobiety, dbające o codzienny wygląd. Pragną by dostrzec ich piękno i potrzeby, które przecież niczym nie różnią się od pragnień zdrowych kobiet. Trudno jednak przebić się ze swoją kobiecością przez ścianę ludzkich uprzedzeń.
Wizyta u kosmetyczki, fryzjera, itp. dla kobiety na wózku to prawdziwe wyzwanie. Mało tego typu salonów jest przystosowanych do obsługi osób ze specjalnymi potrzebami. O wizycie u stomatologa czy ginekologa nie wspomnę. Trudno jest być osobą niepełnosprawną, jeszcze trudniej sprawić, by inni dostrzegali Ciebie, a nie twoją ułomność. Dlatego chylę dziś czoła przed wszystkimi kobietami, które muszą każdego dnia udowadniać swoją wartość. Jesteście piękne nie tylko dziś, ale każdego dnia.

