Aktualności,  Strona główna

Zapraszam na spacerek

Dwa miesiące temu udałam się wraz z mężem do pani wójt Gminy Białaczów z zapytaniem co z remontem pozostałej części chodnika dla pieszych w Skroninie. Przypominam, że w marcu, ku mojej wielkiej radości rozpoczęto remont wspomnianego chodnika polegający na zdjęciu kostki, wyrównaniu terenu i ponownym położeniu kostki. Prace te były niezbędne, gdyż od pewnego czasu na niektórych fragmentach korzystanie z chodnika było niebezpieczne, szczególnie zimą. Dla mojej poruszającej się na wózku córki codzienna przeprawa tą drogą do szkoły stała się niemożliwa bez pomocy osób trzecich.
Odetchnęłam więc z ulgą widząc podjęte wczesną wiosną prace. Ku mojemu zdziwieniu, po kilku dniach ekipa remontowa zniknęła, po wyremontowaniu zaledwie kilkudziesięciometrowego odcinka. Prace zakończyły się na wysokości posesji pani Sielskiej, tuż przed szczególnie zniszczonym i niebezpiecznym fragmentem chodnika, który Emilii sprawia największe trudności do pokonania. Ponadto wyżłobienia i dziury sprawiają realne niebezpieczeństwo uszkodzenia wózka, bez którego córka nie jest w stanie funkcjonować. Wobec zaistniałej sytuacji zapytaliśmy panią wójt dlaczego prace zostały przerwane, i poinformowaliśmy z jakimi kłopotami dla nas to się wiąże. Pani wójt zapewniła, że prace przerwane są chwilowo, gdyż istniała pilna potrzeba oddelegowania zatrudnionych przy remoncie pracowników do innych, na ówczesną chwilę pilniejszych prac. Otrzymaliśmy zapewnienie o rychłym wznowieniu remontu, jeśli zajdzie taka potrzeba z pomocą pracowników gminy. Od tego czasu minęły dwa miesiące. Codziennie wraz z córką borykamy się z problemem uszkodzonych fragmentów chodnika, obawiając się o bezpieczeństwo dziecka oraz stan techniczny wózka. Niestety, jak widać obiecać można wszystko, z realizacją tych obietnic jest już gorzej. Dla osoby chodzącej problem może wydać się błahy, lecz z perspektywy wózka świat wygląda z goła inaczej. Dlatego serdecznie zapraszam panią wójt Gminy Białaczów, panie i panów radnych (szczególnie tych reprezentujących w Radzie naszą wieś) oraz panią sołtys na przejażdżkę wózkiem po naszej pięknej miejscowości. Chętnie udostępnię im wózek by sami mogli się przekonać jak nieprzyjazna dla osób niepełnosprawnych ruchowo jest nasza miejscowość i cała gmina. Wystarczy wspomnieć, że ósmy rok czekam na to, by umożliwić córce pełną możliwość korzystania z zaplecza szkoły. Po wielu zabiegach udało nam się wyegzekwować zakup i montaż windy, ale już nikt nie pomyślał by umożliwiła ona dojazd na wszystkie kondygnacje szkoły. Córka kończy właśnie siódmą klasę i nigdy nie mogła skorzystać z piętra budynku, stołówki czy salki gimnastycznej. Dla niewtajemniczonych dodam, że na stworzenie dogodnych warunków nauki w szkole uczniowi z niepełnosprawnością gmina otrzymuje każdego roku ze skarbu państwa niemałą dotację. Drodzy włodarze, radni! WSTYD! W tym miejscu czekam na Państwa deklaracje i umówienie terminu spacerku po gminie z perspektywy wózka. Może wówczas dojrzycie Państwo to, czego uparcie staracie się nie zauważać.

Dodaj komentarz