-
Światowy Dzień Chorego
Dzisiejszy Tłusty Czwartek zbiegł się w tym roku z ustanowionym przez św. Jana Pawła II Światowym Dniem Chorego. Pojawienie się wśród najbliższych przewlekłej bądź nieuleczalnej choroby wpływa na życie całej rodziny.
-
Nareszcie koniec
Dziś ostatni dzień 2020 roku. Chyba wszyscy zapamiętamy na długo minione miesiące, mało kto będzie je wspominał dobrze. Ten rok pokazał nam jak szybko i drastycznie może się zmienić nasze życie. Nic nie jest nam dane na zawsze, zaś człowiek nie jest panem świata, ale wyłącznie jego mieszkańcem zdanym na los.
-
Moim zdaniem…
Zostałam poproszona o komentarz do obecnej sytuacji związanej w wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Już kilka razy skłaniałam się do napisania, lecz emocje były zbyt świeże. Musiałam odczekać, wyciszyć się, przemyśleć. Zamiast komentarza postanowiłam opowiedzieć Wam o nas, co przeżyliśmy i jak jest teraz.
-
Nowy etap
Choć trudno w to uwierzyć, Emilia właśnie zakończyła nauczanie na poziomie szkoły podstawowej. Pamiętam swoje obawy związane z rozpoczęciem nauki w szkole, walkę o przystosowanie szkoły do potrzeb osoby poruszającej się na wózku, czasem bezradność i łzy, a czasem poczucie ulgi i satysfakcji. Niestety, żyjemy w świecie, któremu jeszcze daleko do doskonałości. Zupełnie niedawno usłyszałam z ust mojego znajomego, że to niepełnosprawni powinni się dostosować do otoczenia, a nie odwrotnie. Ci którzy nie potrafią, powinni według tego samego człowieka pogodzić się z ograniczeniami, i nie pchać się tam gdzie nie mogą. Smutne. Już nie jest moim kolegą. Wracając do tematu, Emilia ukończyła szkołę podstawową. Ostatnie miesiące nauczania zdalnego były dla…
-
Bez puenty
Czasem przychodzi taki moment, w którym żadne słowa nie są adekwatne. Nie ma puenty, jest zdumienie i cisza pełna refleksji. Dziś, z okazji Dnia Matki dostałam od Emilii kartę z życzeniami, która niczym nie przypomina dotychczasowych laurek. Kilka zapisanych tam słów uzmysłowiło mi dojrzałość mojej córki. I powaliło mnie szczerością, która obnażyła totalnie uczucia, które starałam się skrywać. Teraz już wiem, że moja córka nie jest już dzieckiem, ale młodą, świadomą kobietą. To najpiękniejszy z dotychczasowych prezentów.
-
To już 15 lat
Narodzinom Emilii nie towarzyszyła typowa w takich sytuacjach radość. Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej dowiedziałam się, że moja córka urodzi się poważnie chora. Usłyszałam wiele medycznych terminów, które niewiele mi mówiły.Dotarło do mnie tylko to, że moje dziecko będzie wymagało specjalnej troski, że nic nie będzie tak, jak to miałam poukładane w planach i marzeniach. Towarzyszyła mi rozpacz, gniew, niedowierzanie i strach o maleństwo. Zamiast porodu rodzinnego była cesarka w samotności, z daleka od domu, jedna chwila by powitać (a może również pożegnać) się z dzieckiem i poczucie pokonania przez Los. Nie o takim dniu marzy oczekująca dziecka matka, lecz nie na wszystko mamy wpływ. Pytanie tylko czy potrafimy zaakceptować to…
-
Wielkanoc inna niż wszystkie
Przed nami Wielkanoc, która nie będzie przypominała żadnej z tych, które przeżyliśmy dotychczas. Dla niektórych, tych których bliscy przebywają daleko, będą to smutne chwile. Są też osoby dla których nic się nie zmieni, samotni i wyizolowani czują się już od lat. W moim domu święta to zgiełk, radość i pełna chata. Świąteczny stół gromadził ponad dwadzieścia osób. W tym roku będzie inaczej. Każdy z nas, w odpowiedzialności za rodziców i swoje rodziny, zostanie u siebie. Spotkamy się przed monitorem komputera, poprzez komunikator życzyć będziemy sobie wesołych świąt. Mimo to postaramy się nie zapomnieć co świętujemy i podtrzymamy magiczny klimat tych dni. Bez względu na okoliczności Jezus Zmartwychwstał przynosząc nam radość…
-
Emila zawsze pod prąd
Podczas gdy cały świat drży przed epidemią koronawirusa, Emila postanowiła znowu wyróżnić się z tłumu i zgotowała nam niespodziankę w postaci ospy wietrznej. Wczoraj 37.5 stopni i złe samopoczucie, a dziś rano wysypka. Telefoniczna konsultacja lekarska (bo tylko na taką mogłam liczyć w obecnym czasie) potwierdziła tylko moje przypuszczenia (w sumie to pani doktor stwierdziła, że może to być ospa, proponowałam zdjęcie wysypki, ale nie miała możliwości odebrać). Recepta elektroniczna i siedzimy nadal w domu. W sumie w tej kwestii niewiele się zmienia. Najbardziej boli fakt, że ponieważ od czasu zamknięcia szkoły Emilia nigdzie nie wychodziła, musiała się zarazić ostatniego dnia nauki (sadząc po okresie inkubacji choroby). Cóż, może lepiej…
-
Zdalne nauczanie – egzamin dla uczniów czy nauczycieli?
Jestem matką ósmoklasistki z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na niepełnosprawność ruchową. Jak wszyscy uczniowie w Polsce ponad dwa tygodnie temu zostaliśmy przełączeni na tryb nauczania zdalnego. Pierwsze dwa tygodnie, zgodnie z decyzją Ministera Edukacji Narodowej upłynęły nam pod znakiem powtórek materiału, szczególnie z przedmiotów egzaminacyjnych. Od 26 marca rozpoczęliśmy realizację nowego materiału. Z dnia na dzień rodzice musieli stać się nauczycielami wszechstronnymi. Mogę powiedzieć, że jestem w tej komfortowej sytuacji, że nie pracuję i mam pod opieką tylko jedno dziecko z którym przyszło mi realizować podstawę programową.
-
Czas na kreatywność
Jak się okazuje, ograniczenia opuszczania domu mają swoje plusy (minusy również, ale staramy się na nich nie skupiać 🙂 ). Zakupy w lokalnych sklepach, dwa razy w tygodniu. Na lodówce lista produktów, które się kończą. O ile z innymi produktami dość łatwo jest zaimprowizować, to chyba najbardziej boli, kiedy źle oszacuję ilość pieczywa, i w przededniu planowanego wyjścia do sklepu zaczyna brakować tego niezbędnego dla większości z nas produktu.