Dziękuję za nadzieję
Każdego roku, gdy przychodzi czas rozliczeń, dostaję od Was coś, czego nie da się przeliczyć na pieniądze – nadzieję.
Dziękuję wszystkim, którzy przekazali 1,5% swojego podatku na moje leczenie i rehabilitację, a także tym, którzy wspierają mnie w inny sposób – dobrym słowem, modlitwą, wiadomością, uśmiechem. To dzięki Wam mogę każdego dnia walczyć o samodzielność i trochę spokojniej patrzeć w przyszłość.
Od urodzenia zmagam się z niepełnosprawnością ruchową. Poruszam się na wózku, a za mną jest wiele operacji, godzin bólu, pobytów w szpitalach i miesięcy żmudnej rehabilitacji. Każdy ruch, każda czynność, która dla innych jest oczywista, dla mnie bywa wyzwaniem. Schody, wysoki krawężnik, niedostosowany autobus – dla mnie to nie drobiazgi, ale codzienne przeszkody, które potrafią odebrać siły i wiarę.
Życie osoby z niepełnosprawnością to nie tylko walka z ograniczeniami ciała, ale też z poczuciem osamotnienia i wykluczenia. Często trudno znaleźć swoje miejsce w świecie, który nie zawsze jest gotowy na „inność”. Ale mimo to staram się – uczę się, rozwijam swoje pasje, chcę żyć pełnią życia.
To wszystko nie byłoby możliwe bez rehabilitacji. Regularne ćwiczenia pomagają mi utrzymać sprawność, zmniejszyć ból i zachować nadzieję na większą niezależność. Niestety, koszt takiej terapii jest ogromny. Sprzęt ortopedyczny, turnusy, wizyty u specjalistów – to wydatki, których nie jestem w stanie pokryć sama.
Dlatego każda złotówka, każda darowizna 1,5% podatku ma dla mnie ogromne znaczenie. To dzięki Wam mogę ćwiczyć, kupować potrzebny sprzęt, uczestniczyć w rehabilitacji i po prostu – żyć.
Jestem ogromnie wdzięczna, że nie jestem sama w tej drodze. Dziękuję Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” za opiekę i wszystkim, którzy choć na chwilę zatrzymują się przy mojej historii. Wasza pomoc naprawdę zmienia moje życie. 💖
Z całego serca – dziękuję, że jesteście mimo wszystko. 🌷

