
Niezwykłe spotkanie
Czytanie książek w dzisiejszych czasach to niezbyt popularne zajęcie, o czym świadczą coroczne raporty o stanie czytelnictwa ogłaszane przez BN. Tym większa była moja radość, gdy moja 5-letnia córka, w zasadzie bez naszej pomocy opanowała sztukę czytania. Do pewnego momentu pochłaniała książki namiętnie. Częstym widokiem w naszym domu był obrazek zaczytanej całej rodziny. Niestety, w przypadku córki z czasem zaczęły prym wieść wszelkie urządzenia z dostępem do Internetu, zaś zainteresowanie książkami spadło do niezbędnego minimum.
Na nic było podsuwanie kolejnych tytułów, zakup kolejnych bestsellerów. Kiedy już w zasadzie straciłam nadzieję na odnowienie czytelniczej pasji mojej córki, w jej ręce (za poleceniem zaprzyjaźnionej koleżanki z biblioteki) trafił pierwszy tom „Pamiętnika nastolatki” autorstwa pani Beaty Andrzejczuk. Przecierałam oczy ze zdumienia widząc jak moje dziecko pochłania tom za tomem (czasami jeden tom w jeden dzień). Po serii książek o Natce i Julce pochłaniała kolejne, aż do wyczerpania 🙂 Niebawem też zaczęła namiętnie kupować tytuły dostępne w księgarniach i wracać do tych już przeczytanych. Takim oto sposobem pani Beata Andrzejczuk obudziła uśpionego ducha czytelniczego w mojej córce. Wczoraj natomiast, mieliśmy okazję osobiście podziękować za to autorce, która odwiedziła Oddział dla dzieci MBP w Opocznie w okazji Tygodnia Bibliotek w Polsce. Jako (eks)bibliotekarka uczestniczyłam w wielu spotkaniach autorskich, ale żadne nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, i nie zapadło mi tak głęboko w sercu. Pani Beata to bardzo mądra i otwarta kobieta. Doskonale rozumie psychikę zarówno tych młodszych jak i starszych czytelników, zaś jej słowa pełne są mądrych spostrzeżeń i wskazówek, Czy i w jaki sposób z nich skorzystamy, zależy tylko od nas. Mieliśmy również okazję prywatnej rozmowy z panią Beatą i przyznam, że autorka emanuje ogromną empatią co daje wrażenie spotkania z dawno niewidzianym przyjacielem. Spotkanie wywarło też ogromne wrażenie na Emilii, która miała wyjątkową możliwość podpytania o szczegóły z życia bohaterów książek i dalsze plany literackie. Sama też, zachęcona spotkaniem, zapałała chęcią do napisania własnej książki 🙂 Co z tego wyjdzie – zobaczymy. Ja wierzę w pasję mojej córki, której wyobraźni nie brakuje, a to już połowa sukcesu 🙂
Pani Beato, jeśli kiedykolwiek przeczyta Pani ten post, proszę raz jeszcze przyjąć podziękowania za wyjątkowe spotkanie, które nie pozostanie bez echa w naszym życiu. I proszę zastanowić się nad poradnikiem dla rodziców o którym wspominałam, bo choć każdy z nas stara się być dobrym przyjacielem i opiekunem dzieci, potrzeba nam kogoś kto pomoże spojrzeć na sprawy nastolatków z ich perspektywy.
Aktualizacja 10.05.2019
Dziękujemy Pani Beato za miłe słowa, pozdrawiamy
