-
Zawsze „coś”
Wczoraj byliśmy z Emilią u okulisty. Wizyta trwała półtorej godziny, pani doktor była bardzo skrupulatna i krok po kroku tłumaczyła nam co i jak. Wyszliśmy zmęczeni a nasz portfel mocno schudł. Bo była wizyta, tomografia i oczywiście okulary. I oczywiście musiało pojawić się „coś”, bo nigdy nie może być tak zwyczajnie. Trzymajcie kciuki żeby to „coś” nie zmieniło się w dużego „COSIA”, bo takich nie lubimy i nie chcemy. Póki co dziś Emilia jest już po pobraniu cennej krwi na kilka różnych badań i czekamy…
-
Dziękujemy za 1 procent Waszego podatku
Na subkoncie Emilii odnotowaliśmy właśnie wpłaty z 1% podatku za 2017 rok. Dziękujemy wszystkim, którzy rozliczając się pamiętali o Emilii i zdecydowali właśnie jej podarować 1% swojego podatku. Dzięki Wam możemy zrealizować wiele celów wymagających nakładów pieniężnych, których bez waszej pomocy nigdy nie udałoby się nam osiągnąć. Przypominam, że pieniądze pochodzące z 1% podatku, a przekazane na rzecz konkretnego podopiecznego Fundacji nigdy nie trafiają bezpośrednio do kieszeni obdarowanego, ale na specjalnie wydzielone i prowadzone przez Fundację subkonto. Podopieczny może ubiegać się o pokrycie kosztów leczenia lub zakupu sprzętu z pieniędzy zgromadzonych na tym subkoncie, ale zawsze taki zwrot musi być należycie udokumentowany, a każdy zakup zweryfikowany przez pracowników Fundacji pod…
-
Rezonans magnetyczny
Wczoraj pierwszy raz w życiu Emilia miała robiony rezonans magnetyczny głowy. Dotychczas prawidłowość funkcjonowania zastawki kontrolowaliśmy za pomocą badania tomografem komputerowym. Rezonans magnetyczny jest badaniem bezpieczniejszym i znacznie dokładniejszym niż badanie tomograficzne. Badanie rezonansem magnetycznym głowy umożliwia lekarzowi dokładne obejrzenie istoty białej, podstawy mózgu oraz tylnego dołu czaszki. Jest to dla nas o tyle ważne, że Emilia ma stwierdzony Zespół Arnolda-Chiariego. Przyznam, że bardzo się obawiałam czy Emilia zdoła wyleżeć bez ruchu kilkadziesiąt minut trwania badania. Były rozmowy, tłumaczenie, z różnym skutkiem. Były więc obietnice nagrody, które zadziałały chyba najskuteczniej. Z godzinnym opóźnieniem Emi trafiła na badanie i zniosła je bardzo dobrze. Była wiec obiecana nagroda – zakupy w galerii i późny…
-
Wreszcie swoboda
I jest, nadeszła upragniona, prawdziwa wiosna. Taka z ciepłymi promykami słońca pieszczącymi skórę, przyjemnym powiewem ciepłego wiatru i śpiewem ptaków toczących zalotne rywalizacje. Nareszcie można zrzucić krępujące ruchy kurtki, tudzież inną niezbyt komfortową odzież. Dla Emilii zima to niezbyt przyjazna pora. Zdecydowanie ogranicza ją ruchowo, skazując na całodzienny pobyt w murach domu. Dlatego kochamy wiosnę, gdyż wraz z nią Emi staje się wolna. Może swobodnie i bez ograniczeń korzystać ze spacerów i zajęć na świeżym powietrzu. Ograniczenia zimowe pozostawiły po sobie ślad w postaci zakwasów, które pojawiły się po kilku pierwszych, samodzielnych wycieczkach, ale pomalutku Emi wraca do formy. Teraz musi być lepiej 🙂